Ustępujący 2012 rok przyniósł, jak zwykle, wiele wydarzeń.
Miał być ostatnim w dziejach ludzkości, ale chyba „pyszałkowaty człowiek” w swoich obliczeniach pomylił się i tym razem. Tak więc życie, dzięki Bogu, toczy się dalej i znów daje nam szansę na realizacje marzeń. Czyż to nie szczęście?
Dla mnie ten rok był niezapomniany i obfitujący w wiele niesamowitych, ale niekoniecznie szczęśliwych wydarzeń. Jednym ze wspanialszych przeżyć minionego roku było zdobycie nagrody Bloga Roku 2011 roku w kategorii Kultura i to poczytuję sobie za niewątpliwy, wspaniały sukces. Tego roku także miałam możliwość obcowania z nietuzinkowymi wspaniałymi ludźmi. Nie sposób jest wymienić wszystkich; rodzinę,przyjaciół, koleżanki z pracy, blogerów, czytelników, motocyklistów, ludzi kultury, wszystkich życzliwych, którzy pokrzepiali słowem.
Dzisiaj taki dzień, że prócz życzeń „Dosiego”, zacytuję kilka słów Juliana Tuwima na temat „Toastu”:
„Ogólnie przyjęte jest „daj Boże zdrowia!”- ot, poczciwe i zrozumiałe w związku z nieszkodliwością alkoholu życzenie. Natomiast często stosowane przy piciu „do widzenia!” nasuwa smutne i poważne refleksje. Pożegnanie? Ostatni kieliszek? Nie! Zaraz będzie następny i pijacy znów się przywitają. A więc „gloryja! Niech się ta wódeczka wypija!”, jak słyszałem pod Krakowem.„
Parafrazując, ostatni post... Pożegnanie? Nie! Zaraz będzie następny i blogerzy znów się przywitają. W nowym 2013 roku.
Wszystkiego dobrego, wszystkim!!!!
Moniko, zachwyciłem i zachwycam się Twoim wyglądem.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku życzę Tobie i Twoim najbliższym.
Dziękuję Aro :), szarmancki jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!