Zbliżają się święta i powraca, ciągle to samo wspomnienie , wizja świątecznego aniołka.
Skarbonki w kościele to zwykle mało atrakcyjne przedmioty, które wierni dostrzegają tylko kątem oka, tak aby przypadkiem ktoś tego nie zauważył, że patrzą.
Natomiast skarbonkę świątecznego anioła widzą wszyscy, a zwłaszcza dzieci.
Maluchy z wielką chęcią wrzucają wszystkie wybrane z portfela całej rodziny drobne, a anioł za każdym razem wdzięcznie skłania główkę, dziękując za datek. Rodzice z niepokojem patrzą na topniejące monety w garści malucha. Gdy te się skończą,będą musieli wyjść i uspokoić małego „altruistę” na zewnątrz.
Zdarzyło się również tak, że anioł, prawdopodobnie z przepełnienia, nie chciał się ukłonić. Krzepki trzylatek, wyrwał głowę biednego anioła z korzeniami. Na następny dzień głowa była na swoim miejscu, a wnętrze anioła przygotowane do kolejnej porcji hojności małolatków.
Okazało się, że anioł kaprysi zbyt często, a nerwowi ( szczególnie w kościele) kilkulatkowie, nie wybaczają zaniedbań ze strony anioła. Głowa nieszczęsnego, była przekrzywiana, wyrywana, uderzana, raz nawet porwana z kościoła przez rozbieganą dziewczynkę z mikołajkową czapką na głowie, aż w końcu dokończyła swojego żywota.
Skarbonka pozostała, ale głowa anioła została zastąpiona głową starej lalki z loczkami i z upiornie wybałuszonymi oczkami . Można przypuszczać, że umieszczono ją po to, by odstraszyć dzieci poniżej 7 roku życia. W każdym razie z obserwacji, tak by wynikało.
Mówiąc szczerze skarbonka, bardzo wyraźnie straciła na swojej atrakcyjności, a tym samym ilość wrzucanych datków prawdopodobnie drastycznie zmalała.
Reszta anioła smętnie klęczała pod ciężarem pokracznej głowy, cierpiąc z powodu braku smaku "naprawiacza". A ja z powodu wielkiego braku polotu w prawieniu kazań, które zmuszały ( i nadal to czynią) ludzi do wyszukiwania dookoła ciekawostek i śmiesznostek, zamiast pogrążać się w nabożnym rozmyślaniu i modlitwie.
Skarbonki w kościele to zwykle mało atrakcyjne przedmioty, które wierni dostrzegają tylko kątem oka, tak aby przypadkiem ktoś tego nie zauważył, że patrzą.
Natomiast skarbonkę świątecznego anioła widzą wszyscy, a zwłaszcza dzieci.
Maluchy z wielką chęcią wrzucają wszystkie wybrane z portfela całej rodziny drobne, a anioł za każdym razem wdzięcznie skłania główkę, dziękując za datek. Rodzice z niepokojem patrzą na topniejące monety w garści malucha. Gdy te się skończą,będą musieli wyjść i uspokoić małego „altruistę” na zewnątrz.
Zdarzyło się również tak, że anioł, prawdopodobnie z przepełnienia, nie chciał się ukłonić. Krzepki trzylatek, wyrwał głowę biednego anioła z korzeniami. Na następny dzień głowa była na swoim miejscu, a wnętrze anioła przygotowane do kolejnej porcji hojności małolatków.
Okazało się, że anioł kaprysi zbyt często, a nerwowi ( szczególnie w kościele) kilkulatkowie, nie wybaczają zaniedbań ze strony anioła. Głowa nieszczęsnego, była przekrzywiana, wyrywana, uderzana, raz nawet porwana z kościoła przez rozbieganą dziewczynkę z mikołajkową czapką na głowie, aż w końcu dokończyła swojego żywota.
Skarbonka pozostała, ale głowa anioła została zastąpiona głową starej lalki z loczkami i z upiornie wybałuszonymi oczkami . Można przypuszczać, że umieszczono ją po to, by odstraszyć dzieci poniżej 7 roku życia. W każdym razie z obserwacji, tak by wynikało.
Mówiąc szczerze skarbonka, bardzo wyraźnie straciła na swojej atrakcyjności, a tym samym ilość wrzucanych datków prawdopodobnie drastycznie zmalała.
Reszta anioła smętnie klęczała pod ciężarem pokracznej głowy, cierpiąc z powodu braku smaku "naprawiacza". A ja z powodu wielkiego braku polotu w prawieniu kazań, które zmuszały ( i nadal to czynią) ludzi do wyszukiwania dookoła ciekawostek i śmiesznostek, zamiast pogrążać się w nabożnym rozmyślaniu i modlitwie.
Z ostatniej chwili. Anioł zostal zamieniony na nowego, wdzięcznie kiwającego główką. O to właśnie kiwanie rozchodzi się cała sprawa. Cóż, widać i w kościołach marketing zaczął być ważną sprawą.
OdpowiedzUsuńAnioł bije popularnością ubogą stajenkę, a jego głowa korci młodych techników. Teraz trzeba tylko czekać, aż anioł odmówi swojej posługi i zapomni się ukłonić.
aro 49
OdpowiedzUsuńPrzepiękny felieton
Prawda nastroju adwentowego,
Prawda ludzkich wnętrz.
Celne spostrzeżenia zachowań dzieci
w nudnym dla nich kościele.
Piękne słownictwo, płynność tekstu,
inny ciekawy, lekki temat,
w przeciwieństwie do potoku nieraz niezbyt mądrych, odklepanych kazań, którymi jesteśmy zalewani w tym okresie.
Wielka przyjemność czytania.
Nie jestem zmęczony
mogę czytać dalej
dobra rozgrzewka przed
tematami cięższymi gatunkowo,
których u Ciebie nie brakuje
utalentowana pisarsko, w spostrzegawczości,
w wyszukiwaniu ciekawych i ważnych tematów
a nie poruszanych przez innych (o zgrozo!).
Od Ciebie o większości spraw, o których tu na tym blogu piszesz, dowiaduję pierwszy raz!
Choć dłużej żyję.
Na tym blogu
Jestem w stanie permanentnego zachwytu
Twoją osobą
wspaniała Moniko.