Zwykle takie zdarzenia, jak urodziny skłaniają do przemyśleń. Zależnie od wieku solenizanta, przemyślenia te przyjmują rożny charakter. W pewnym wieku rozpoczyna się myślenie filozoficzne .
„Panta rei” ( wszystko płynie) powtarzam coraz bardziej świadomie za starożytnym filozofem, Heraklitem z Efezu. Odkrył to tak dawno (VI-V w.p.n.e), a my wciąż odkrywamy znaczenie tych słów na nowo. Heraklit przyjmował, że w świecie nic nie jest stałe. Wszystko się zmienia i rozpływa. Nie można dotknąć tej samej rzeczy dwa razy, tak samo jak nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki. Wszystko jest dynamiczne i choć trwa pozornie w niezmienionym stanie, to jednak zmienia się. Jest i go nie ma. Ta sama rzecz może zmienić się, przyjąć nową formę, więc jej już w zasadzie nie ma. Na to miejsce powstaje cos nowego.
Filozof przyjął , że symbolem przemijania i dynamiki jest ogień. On to zamienia się w powietrze i wodę. On jest początkiem wszystkiego, kiedy płonie i powodem śmierci gdy gaśnie. Człowiek składa się z wody, ziemi i ognia i umiera z braku tego ostatniego.
Wszystko w ludzkiej istocie jest w idealnej równowadze. Bo przeciwieństwa w nim istniejące, zgodnie się równoważą. Jakież to mądre.
Patrząc w swoją przeszłości ( czasami), oddaję Heraklitowi zupełną rację. Człowiek, jako część świata, zmienia się bardzo dynamicznie. Nie mówię o przemianach fizycznych, bo zwłaszcza w przypadku kobiet, po prostu nie wypada.
Zmienia się ludzki charakter, podejście do wielu spraw, rzeczy, ludzi, wydarzeń i jeśli tylko jest chłonny, zdystansowany i krytyczny- zmienia się na lepsze. Ileż dzięki zmianom można się nauczyć, przeżyć i zrozumieć…
Czy tego chcę czy nie, fizyczność, a zwłaszcza ona jest widoczna, zmienia się. Szczególnie boleją nad nią kobiety czując presję stworzoną przez kult ciała i młodości. Za chwilę, patrząc się w lustro, przyjmę te przemiany z uśmiechem.
Bo choć Heraklit mnie nie pocieszył przemijaniem, to Platon podniesie na duchu przypominając, że dusza człowieka jest źródłem prawdy, dobra i wszystkiego co cenne w człowieku.
Istnieją na świecie rzeczy które tak szybko nie przemijają, kiedy są prawdziwe:
miłość, przyjaźń, pamięć, dlatego życzę sobie w dniu moich urodzin (22 marca), byście tych trzech sobie nie skąpili dopóki pali się w Was ogień.
„Panta rei” ( wszystko płynie) powtarzam coraz bardziej świadomie za starożytnym filozofem, Heraklitem z Efezu. Odkrył to tak dawno (VI-V w.p.n.e), a my wciąż odkrywamy znaczenie tych słów na nowo. Heraklit przyjmował, że w świecie nic nie jest stałe. Wszystko się zmienia i rozpływa. Nie można dotknąć tej samej rzeczy dwa razy, tak samo jak nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki. Wszystko jest dynamiczne i choć trwa pozornie w niezmienionym stanie, to jednak zmienia się. Jest i go nie ma. Ta sama rzecz może zmienić się, przyjąć nową formę, więc jej już w zasadzie nie ma. Na to miejsce powstaje cos nowego.
Filozof przyjął , że symbolem przemijania i dynamiki jest ogień. On to zamienia się w powietrze i wodę. On jest początkiem wszystkiego, kiedy płonie i powodem śmierci gdy gaśnie. Człowiek składa się z wody, ziemi i ognia i umiera z braku tego ostatniego.
Wszystko w ludzkiej istocie jest w idealnej równowadze. Bo przeciwieństwa w nim istniejące, zgodnie się równoważą. Jakież to mądre.
Patrząc w swoją przeszłości ( czasami), oddaję Heraklitowi zupełną rację. Człowiek, jako część świata, zmienia się bardzo dynamicznie. Nie mówię o przemianach fizycznych, bo zwłaszcza w przypadku kobiet, po prostu nie wypada.
Zmienia się ludzki charakter, podejście do wielu spraw, rzeczy, ludzi, wydarzeń i jeśli tylko jest chłonny, zdystansowany i krytyczny- zmienia się na lepsze. Ileż dzięki zmianom można się nauczyć, przeżyć i zrozumieć…
Czy tego chcę czy nie, fizyczność, a zwłaszcza ona jest widoczna, zmienia się. Szczególnie boleją nad nią kobiety czując presję stworzoną przez kult ciała i młodości. Za chwilę, patrząc się w lustro, przyjmę te przemiany z uśmiechem.
Bo choć Heraklit mnie nie pocieszył przemijaniem, to Platon podniesie na duchu przypominając, że dusza człowieka jest źródłem prawdy, dobra i wszystkiego co cenne w człowieku.
Istnieją na świecie rzeczy które tak szybko nie przemijają, kiedy są prawdziwe:
miłość, przyjaźń, pamięć, dlatego życzę sobie w dniu moich urodzin (22 marca), byście tych trzech sobie nie skąpili dopóki pali się w Was ogień.
Monika, bardzo altruistyczne, nieegoistyczne życzenia sobie złożyłaś. ;-) W takim razie - jeśli nawet w tak wyjątkowym dniu, Twoim dniu, nie myślisz o sobie, życzę Ci, by pamiętali o Tobie wszyscy ludzie, których los postawił na Twojej drodze - jestem pewna, że ludzie ci będą myśleć o Tobie, wspominać Ciebie ciepło i serdecznie; życzę Ci wiosny w sercu, wiosny na Twojej twarzy, wiosny w Twoich relacjach z innymi. Wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń!:)
OdpowiedzUsuńDobroci ;)
OdpowiedzUsuńWyjątkowych chwil, ludzi... uśmiechów :)
Buziaki urodzinowe
Miłości, przyjaźni i pogodzenia się z tym czego zmienić się nie da!:)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do życzeń Jolanty - bardzo pięknie napisane! :) A od siebie jeszcze dorzucę: miłości, miłości, miłości.... :)*
OdpowiedzUsuńDużo! Dużo wszystkiego, oprócz tego co przytłacza. :)
OdpowiedzUsuń.... kobieta i wino
OdpowiedzUsuńMotko - jesteś jak wino - uderzasz do głowy, powodujesz że najszpetniejsze pyski uśmiechem pięknieją, jesteś jak wino bo z Tobą świat jest wesoły i słoneczny, Jesteś jak wino z Tobą chce sie śpiewać i cieszyć, jesteś jak wino bo przy Tobie krew się burzy.
Motko ... jesteś jak młode wino ale najbardziej raduje, że jesteś jak DOBRE wino wspaniałe w delikatnym bukiecie różnych subtelnych zapachów.
I mam Motko, niezachwianą pewność, że z wiekiem tylko będziesz szlachetnieć.
Bowiem tylko DOBRE wina z wiekiem nabierają wartości i szlachetności
..... szkoda, że są wina które z wiekiem kwaśnieją
Gdy wszystko płynie i w życiu nie ma nic stałego życzę Ci abyś Ty się nie zmieniała ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Przylaczam sie do wszystkich wspanialych slow. Pozostan taka jaka jestes... Pozdrawiam serdecznie i urodzinowo...! M
OdpowiedzUsuńNa przekór wszystkiemu i wszystkim poddaj się nurtowi czasu, bądź zawsze ze sobą pogodzona, przyjmij fizyczne zmiany bez zbędnych rozczarowań. Życzę Ci abyś każdy dzień kończyła pogodzona z sobą i z radością witała każdy następny.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za życzenia. Ten dzień upłynął pięknie i ze świadomością, że mam przyjaciół i osoby na których mi zależy, i na których mogę polegać.
OdpowiedzUsuńByło pięknie, cudownie i kwieciesto.
Dziękuję!
Spóźnione ale serdeczne życzenia urodzinowe przesyłam! Nie umiem tak pięknie pisać jak inni komentatorzy u Ciebie, bardziej operuje obrazem niż słowem. Więc napisze tylko: Zmieniaj się, rozwijaj jak "panta rei", bądź niepowtarzalna, rozwijaj w sobie i wokół siebie te wartości uniwersalne o których na końcu pisałaś, a zwłaszcza miłość bo ona najważniejsza na tym świecie!Czego życzę Tobie i Twoim czytelnikom!:)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję...
OdpowiedzUsuńSpóźniona do Ciebie z życzeniami biegnę!
OdpowiedzUsuńSerdeczności i pomyślności!
...bardzo ciekawie piszesz!...dopisuje Cie do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńSpóźnione ale najszczersze życzenia zrealizowania marzeń wszelakich, i gorące jak z wnętrza Sahary :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
OdpowiedzUsuńaro 49
OdpowiedzUsuńMoniko!
Piszesz, za Heraklitem, że wszystko płynie.
Szkoda, że wszystko płynie i przemija,
i do tego zmienia się bardzo dynamicznie,
ale z drugiej strony, myślę, że byłoby nieciekawie,
gdyby tak nie było.
Wszystko więc dostosowuje się do zmian,
ale najbardziej zdaje sobie z tego sprawę tylko
człowiek, jako jedyna istota myśląca, w przyrodzie.
Ale dzięki temu człowiek ma też duszę, mówiąc za Platonem,
a ona jest strażnikiem, aby w zmieniającym się świecie,
zachować to co cenne: miłość, przyjaźń, pamięć.
I właśnie to nastraja mnie optymistycznie,
dopóki pali się we mnie ogień.