Wczoraj rozmawiałam z Asnykiem. Dziwne, prawda?
A przecież mieliśmy się niczemu nie dziwić!
Oczywiście, że nie rozmawiałam. Czytałam tylko jego poezję, w której na nowo widziałam myśli, które uznałam za swoje.
Odpowiedział mi składnie i pięknie na to co we mnie tli się od dawna, a przez zwykłą ubogość literacką, tak pięknie wypowiedzieć nie umiem.
Pytają się niektórzy:
- Po co to piszesz? Kogo mogą obchodzić zdjęcia w sepii? -Dlaczego wciąż odkurzam. Czemu nie dam spać spokojnie zasłużonym ludziom, ciągłe przywołując ich z zaświatów.
Mogę nawet wydawać się śmieszna, pisząc na nowo, w licealnym tonie, prawdy, które ważne są tylko do matury.
I trudno, będę śmieszna.
Moim marzeniem, paradoksalnie, jest, byśmy wyszli z cienia dawnych „dziejów”, a tylko wzmocnieni kręgosłupem dawnej świetności, zaczęli zmieniać stosunek do nas samych, bo jaki mamy, to każdy wie.
A przecież mieliśmy się niczemu nie dziwić!
Oczywiście, że nie rozmawiałam. Czytałam tylko jego poezję, w której na nowo widziałam myśli, które uznałam za swoje.
Odpowiedział mi składnie i pięknie na to co we mnie tli się od dawna, a przez zwykłą ubogość literacką, tak pięknie wypowiedzieć nie umiem.
Pytają się niektórzy:
- Po co to piszesz? Kogo mogą obchodzić zdjęcia w sepii? -Dlaczego wciąż odkurzam. Czemu nie dam spać spokojnie zasłużonym ludziom, ciągłe przywołując ich z zaświatów.
Mogę nawet wydawać się śmieszna, pisząc na nowo, w licealnym tonie, prawdy, które ważne są tylko do matury.
I trudno, będę śmieszna.
Moim marzeniem, paradoksalnie, jest, byśmy wyszli z cienia dawnych „dziejów”, a tylko wzmocnieni kręgosłupem dawnej świetności, zaczęli zmieniać stosunek do nas samych, bo jaki mamy, to każdy wie.
DO MŁODYCH
Szukajcie prawdy jasnego płomienia-
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg:
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg!
Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów,
Ludziom niebiańskich nie zabraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.
Każda epoka ma swoje własne cele
I zapomina o wczorajszych snach;
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I wy winniście im cześć!
Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi,
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi,
W ciemnościach pogasną znów!
[1880]
Ale właśnie dlatego, że piszesz o tak odległych kwestiach, że Twój blog zasnuty jest tą nostalgiczną mgiełką sepii, jestem nim tak urzeczona. :-)
OdpowiedzUsuńCzęsto omawiałam ten wiersz Asnyka na zajęciach w liceum. I niestety, muszę potwierdzić, że z reguły ludzie czytają poezję tylko do matury i tylko do egzaminu "wsłuchują się" w przemycane w niej idee, a potem... Zazwyczaj drogi poetów i jej odbiorców ostatecznie się rozchodzą. nad poezją zaczyna dominować życie, prozaiczna rzeczywistość, potrzeby innego rodzaju. O ideałach często się zapomina. Zresztą teraz chyba idealizm nie jest w modzie.
Zgadza się - idealizm nie jest w modzie, a szkoda.
OdpowiedzUsuń"Idealizm upada, a materializm podnosi głowę"- cytat z "Zapomnianego diabła" J. Drdy. Czyli piętno naszych czasów.
Ale może trzeba przejść przez materializm, żeby docenić ideę?