Zwykle powiedzenie „ czeski film” jest przynajmniej ironicznym, nacechowanym negatywnie. Czy to samo można powiedzieć o teatrze?
Jan Drda napisał sztukę „Zapomniany diabeł” pod koniec swojego życia. Łącząc w niej elementy baśniowe, etniczne, swoje filozoficzne przemyślenia i spostrzeżenia.
Czytając tę sztukę widzę wielowarstwowość i uniwersalność. Dziecko i uniwersytecki filozof jest w stanie znaleźć coś dla siebie.
Cieszy mnie, że autor jawnie przyznaje, że nie to dobro, co dobrem zwykle się nazywa, a zawoalowane zło kusi nas pozornie cudną twarzą.
Każdy do spojrzenia na świat dochodzi poprzez doświadczenia życiowe. Drda miał ich wiele i oceniać ich nie mam zamiaru. Wnioski z niego natomiast są celujące.
Polecam tą sztukę Waszej Duszy nie tylko ze względu na treść. Również dlatego, że plejada najlepszych polskich aktorów zapewni nam znakomitą rozrywkę i wzruszenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz