poniedziałek, 26 października 2009
Kępiński
Deficyty autorytetów dotykają każdą dziedzinę naszego życia. Dlatego przypominam postać wybitnego psychiatry, lekarza, Profesora Antoniego Kępińskiego.
Na pewno osobom związanym z medycyną, nazwisko to nie będzie obce. Jest przecież autorem wielu prac, skierowanych do lekarzy i studentów. Opublikował ich aż 170 w tym: Psychopatologia nerwic, Rytm życia, Schizofrenia, Melancholia, Psychopatie, Z psychopatologii życia seksualnego, Lęk, Podstawowe zagadnienia współczesnej psychiatrii i Poznanie chorego. Nie tylko jego nowatorskie, specjalistyczne rozprawy zasługują na zauważenie…
Przede wszystkim Kępiński jest wzorem lekarza otwartego na pacjenta, dla którego dobro leczonego, było najwyższym dobrem. Jego szacunek i oddanie do pacjenta był znany, nazywano go „ Samarytaninem naszych czasów”. Tego również uczył swoich studentów i pielęgniarki, z którymi miał wykłady.
Szczególnie bliski był mu pacjent chory psychicznie…
Pomimo upływu lat, najstarsi pracownicy Kliniki Psychiatrii w Krakowie pamiętają go, przekazując w opowiadaniach jego postać . Jego portret zdobi ściany murów kliniki w Krakowie, a opiekuńczy duch unosi się wciąż nad swym ukochanym miejscem…
Polecam lekturę:
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/1280_antoni_k%C4%99pi%C5%84ski_biografia.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Warszawa w rozmowach- Justyna Krajewska
Takie pozycje książkowe lubię najbardziej. Biograficzne, historyczne, prawdziwe i klimatyczne. Takie lubię czytać. Dzięki swoim bohaterom au...
-
Zdjęcie: Przedwojenny magazyn filmowy "Kino" Jak odpowiedzialnie napisać o historii człowieka, który już sam nie będzie mógł ...
-
Przymioty ciała i ducha, często, dobry Pan Bóg dzieli sprawiedliwie. Jednemu daje rozum, drugiemu klasę, trzeciemu piękną dusze, a jeszcze ...
-
Nie było jakąś specjalnie nadzwyczajna rzeczą, że sala została napełniona po brzegi. Czasy, co prawda, dla kultury, podłe, ale i na tej zie...
Przede wszystkim Kępiński jest wzorem lekarza otwartego na pacjenta, dla którego dobro leczonego, było najwyższym dobrem. Jego szacunek i oddanie do pacjenta był znany, nazywano go „ Samarytaninem naszych czasów”. Tego również uczył swoich studentów i pielęgniarki, z którymi miał wykłady.
OdpowiedzUsuńSzczególnie bliski był mu pacjent chory psychicznie…...Tylko pozostaje modlić się o takich lekarzy w tym naszym kraju.