sobota, 24 października 2009
Cesaria Evora
Pojawiała się bosa, starsza kobieta na scenie. Wyjątkowo skromna i oszczędna w wyrazie. Dlaczego przyszło tu tylu ludzi. Nikt inny występować tu nie będzie.
Zaśpiewała i już wiadomo...
Kto będzie się patrzył na jej skromną postać, jeśli utonie w jej głosie?
Spiewa, marząc o swojej Ojczyźnie:
„W naszych snach ogród ten nie jest martwy
Uprawia go wciąż siła uporu
Zielony Przylądek jest naprawdę zielony w naszych sercach
nasze ręce, pełne miłości, sprawią, że ziemia ta się zazieleni.”
(tłum. PB „jazz forum” 2.09.2003)
Skromność Cesarii jest oszałamiająca. Tak nie pasuje do naszego plastikowego i nadmuchanego świata cywilizacji. Świata pełnego konformizmu, konsumpcji i tandety.
Ta bosa piosenkarka, tak inna od wielu "plastikowych laleczek" ( często bez talentu), przypomina nam , że są jeszcze talenty, którym fizyczność pomagać nie musi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Warszawa w rozmowach- Justyna Krajewska
Takie pozycje książkowe lubię najbardziej. Biograficzne, historyczne, prawdziwe i klimatyczne. Takie lubię czytać. Dzięki swoim bohaterom au...
-
Zdjęcie: Przedwojenny magazyn filmowy "Kino" Jak odpowiedzialnie napisać o historii człowieka, który już sam nie będzie mógł ...
-
Przymioty ciała i ducha, często, dobry Pan Bóg dzieli sprawiedliwie. Jednemu daje rozum, drugiemu klasę, trzeciemu piękną dusze, a jeszcze ...
-
Nie było jakąś specjalnie nadzwyczajna rzeczą, że sala została napełniona po brzegi. Czasy, co prawda, dla kultury, podłe, ale i na tej zie...
Co prawda nie jestem wielbicielką Cesarii, jednak muszę przyznać, że robi na mnie wrażenie swoją postawą życiową, skromnością. Poza tym już same spojrzenie na nią jakoś uspokaja :)
OdpowiedzUsuńCesaria, moja ulubiona. Zawsze mnie dobrze nastraja:)
OdpowiedzUsuń